Kolejny sukces kampanii! W gminie Błonie, która dołączyła do koalicji „Przeciw pijanym kierowcom”, doszło do zatrzymania obywatelskiego. Pułapką dla nietrzeźwego kierowcy okazał się zamknięty przejazd kolejowy. Mężczyzna, którego zdradziła niecierpliwość i dziwny styl jazdy, został złapany w Bieniewicach. Jego zatrzymanie jest zasługą dwóch innych kierowców, którzy nie zawahali się postąpić właściwie. Właśnie taką postawę promuje kampania „Przeciw pijanym kierowcom”.

W sobotni ranek dwóch mieszkańców gminy Błonie wybrało się w podróż samochodem. W miejscowości Bieniewice trafili na zamknięty przejazd kolejowy, przed którym ustawił się sznur aut. Nagle mężczyźni zauważyli, że jeden z kierowców nie zamierza czekać, aż inni przejadą przez tory. Zamiast tego zjechał na przeciwny pas, wyprzedził wszystkie pojazdy i stanął bezpośrednio przed szlabanem. Jego styl jazdy wyraźnie wskazywał, że może być pod wpływem alkoholu. Dwaj mężczyźni postanowili to sprawdzić. Jeden z nich podbiegł do podejrzanego samochodu i otworzył drzwi, od razu wyczuwając ostrą woń alkoholu. Natychmiast sięgnął do stacyjki, wyłączył silnik i zabrał kluczyki.

Widząc to, pijany kierowca postanowił uciec. Mężczyźni pobiegli za nim, jednocześnie dzwoniąc po policję. Gdy na miejscu pojawił się patrol, oddali policjantom kluczyki i wskazali kierunek, w którym udał się nietrzeźwy kierowca. Szybko udało się go zatrzymać. Badanie alkomatem potwierdziło wszystkie przypuszczenia. W organizmie mężczyzny były aż trzy promile alkoholu. 64-latek stracił prawo jazdy, grożą mu też dwa lata więzienia.

 – Ci chłopcy bardzo dobrze zrobili. Sama bym zatrzymała tego pijanego kierowcę, gdybym tylko tam była! – zapewnia Wanda Wójcicka, przewodnicząca Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Wtórują jej funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji Warszawa Zachód. – Postawa, jaką wykazali się mężczyźni, zasługuje na wyrazy szczerego uznania, szacunku oraz wyróżnienie. Powinni być wzorem do naśladowania dla innych – stwierdzają.