Lekarz z Ostrowa Wielkopolskiego powstrzymał kierowcę, który po wypiciu alkoholu zamierzał wyjechać na ulicę. Było to kolejne z całej serii zatrzymań obywatelskich w tym mieście i wyraźny sygnał, że dzięki kampanii „Przeciw pijanym kierowcom” nie ma przyzwolenia na jazdę po alkoholu.

Do jednej z ostrowskich przychodni na umówioną wcześniej wizytę zgłosił się pacjent. Lekarz wyczuł jednak od niego woń alkoholu i odesłał mężczyznę do domu. Po chwili zobaczył przez okno, że nietrzeźwy 46-latek wsiada za kierownicę cinquecento. Pobiegł w stronę samochodu i wyjął kluczyki ze stacyjki. Na miejsce wezwał policję. Okazało się, że mężczyzna miał we krwi ponad 2,3 promila alkoholu.

– Postawa lekarza bardzo mnie cieszy, ponieważ jest dowodem na to, że kampania „Przeciw pijanym kierowcom” przynosi efekty – mówi pani Anna Betka, pełnomocnik ds. rozwiązywania problemów alkoholowych w Ostrowie Wielkopolskim. Tego samego zdania jest prezydent miasta Jarosław Urbaniak. – „Przeciw pijanym kierowcom” z jednej strony uświadamia zagrożenie, jakie niesie ze sobą prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, a z drugiej uczula pozostałych uczestników ruchu drogowego, aby szybko i zdecydowanie reagowali na takie zachowanie. Już widać, że kampania przynosi wymierne efekty, a w społeczeństwie nie ma przyzwolenia dla pijanych kierowców – mówi.